poniedziałek, 21 lipca 2008

Szlak smakoszy przegrzebków*

Doszłam do wniosku (dzięki deliktnej sugestii pewnej praktycznej osoby), że warto by dowiedzieć się czegoś o św. Jakubie, jako że Camino de Santiago zwie się wszak Drogą św. Jakuba, jej symbolem jest muszla św. Jakuba, nimi też oznaczony jest szlak a takież muszle dzierżą dzielni pątnicy. W drodze możemy zanocować w schronisku prowadzonym przez bractwa pątnicze św. Jakuba Apostoła, wreszcie według tradycji ciało św. Jakuba spoczywa właśnie pod katedrą w Santiago de Compostela. Generalnie gdzie się człowiek nie ruszy – wszędzie ów święty.

Jako że wiedzę warto zdobywać ze źródeł rzetelnych i sprawdzonych, zerknęłam do wikipedii. Posiada ona w swych nieocenionych dla ucznia i studenta zasobach, aż sześciu św. Jakubów. Odrzuciwszy jednak m. in. dwóch męczenników chińskich o wdzięcznych przydomkah Yan Guodong czy Zhao Quanxin, wyszło na to, że poszukiwany świety to Jakub Większy (Starszy), syn Zebedeusza. Rzeczony święty zdaje się, że nie był faworytem autora artykułu, według którego św. Jakub „czczony [jest] osobliwie w Santiago de Compostela gdzie (jakoby) znajduje się jego grób”. Jednak jakoś to „osobliwie” i niby to mimochodem dodane „jakoby” tchną niechęcią i ironią. Na stronach o jednoznacznej orientacji katolickiej nie znajdujemy już cienia wątpliwości: „[W Santiago de Compostela] do dzisiejszego dnia jest grób św. Jakuba”. Nie ma obiektywizmu na tym świecie (ale któż kiedykolwiek w to wątpił?).

Co by jednak nie mówić, św. Jakub Większy jest patronem wojowników, robotników, aptekarzy, farmaceutów (specjalnie dla Rey’a), kapeluszników, woskarzy, kowali robiących łańcuchy, pielgrzymów; jest opiekunem jabłek i ziemiopłodów; wzywany w modlitwach o pogodę i w przypadku reumatyzmu. No i jest patronem Hiszpanii. Zawsze mnie fascynowała wszechstronność niektórych świętych :)


Święty Józef

Ze wszystkich świętych katolickich
najbardziej lubię świętego Józefa
bo to nie był żaden masochista
ani inny zboczeniec
tylko fachowiec
zawsze z tą siekierą
bez siekiery chyba czuł się
jakby miał ramię kalekie
i chociaż ciężko mu było
wychowywał Dzieciaka
o którym wiedział
że nie był jego synem
tylko Boga
albo kogo innego
a jak uciekali przed policją
nocą
w sztafażu nieludzkiej architektury Ramzesów
(stąd chyba policjiantów nazywają faraonami)
niósł Dziecko
i najcięższy koszyk.

Andrzej Bursa


hide&seek :)


*przegrzebki zwane są też małżami (muszlami) św. Jakuba

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

tak mnie jakoś natchnęło po tym jak napisałaś o wszechstronności św. Jakuba, dlatego chcialam zobaczyc czy inni święci również są tak licznymi patronami no i wydaje mi się, że Jan Chrzciciel pobił nawet św.Jakuba gdyż jest patronem: Patron Austrii, Francji, Holandii, Malty, Niemiec, Prowansji, Węgier, Akwitanii, Aragonii, archidiecezji warszawskiej i wrocławskiej, Amiens, Awinionu, Bonn, Florencji, Frankfurtu nad Menem, Kolonii, Lipska, Lyonu, Neapolu, Norymbergi, Nysy, Wiednia, Wrocławia, zakonu joannitów (Kawalerów Maltańskich), mnichów, dziewic, pasterzy i stad, kowali, krawców, kominiarzy, kuśnierzy, rymarzy, architektów, abstynentów, właścicieli kin, wychowawców, niezamężnych matek, tkaczy, garbarzy, skazanych na śmierć, orędownik podczas gradobicia, w chorobach epilepsji, tancerzy.
ciekawe...

dziewczyna Mallory'ego pisze...

Istny święty renesansu;)