l o j a l n y - prawomyślny; wierny prawowitemu rządowi a. monarsze; wierny i oddany jakiejś instytucji a. osobie (prywatnej); uczciwy, prawy, rzetelny w stosunkach z ludźmi.
(na podst. Słownika Wyrazów Obcych Władysława Kopalińskiego)
Znaczeń wiele, ale skupiłabym się na lojalności w małżeństwie (chciałoby sie napisać w miłości, ale miłość a małżeństwo to niekoniecznie terminy tożsame).
Granica między wiernością a zdradą - jedna z tych granic, które są bardzo szerokie, płynne, o zmiennych i zawikłanych brzegach. To od którego momentu zaczyna się zdrada jest sprawą wielce subiektywną - może to być zarówno spojrzenie (odczytane jako pożądliwe) w kościele na łydki grubej kobiety z trwałą ondulacją, spotkanie (zakwalifikowane jako potajemna schadzka okraszona woalką kłamstw, podlana sosem niedomówień) czy wreszcie - rzec można - klasyka zdrady, czyli pójście z kimś do łóżka. O ile początek określania czynu jako niegodny małżeńskiej obietnicy bywa subiektywny, tak z całą pewnością są takie czyny, słowa czy uczucia, które większość z nas bez wahania uzna za zdradę.
Ciekawe jest to, że granica ta nie ma bynajmniej charakteru uniwersalnego - to co wolno mnie, niekoniecznie przystoi mojemu małżonkowi (od wczesnego dzieciństwa wierzę głęboko w idealizm kantowski, stąd obserwując takie zjawisko trudno jest mi się zadziwić zaślepieniu zdradzających, zdradzanych, czy też łączących obydwie te role). W końcu karmisz się iluzją, że siebie znasz tak dobrze, masz swoje granice, wiesz, że to tylko niewinny filrt, ot taka sobie rozmowa, przyjacielska wymiana poglądów, uśmiech z czystej sympatii li i jedynie, to przecież do NICZEGO nie zaprowadzi, ale ONA - przecież ona może zrobić WSZYSTKO, NA PEWNO CHCE zrobić wszystko więc jej nie wolno. Lub inaczej - przecież ona robi to wszystko, mnie też się coś z życia należy. Nie ważne, że w tym "mnie też się należy" przekraczasz daleko to, czym ona cię zraniła. Bo już przekroczyło się tą granicę nienaruszalnego, teraz już w tym związku dozwolone jest wszystko, otwarliśmy oto nowy rozdział zwany zdradą. Bawimy się więc nim na wszystkie sposoby. Niestety trudno jest cofnąć, zapomnieć, wybaczyć.
Kwestia nieodłącznie związana ze zdradą - zazdrość. Zazdrość - jeden z grzechów głównych, grzech który popełniamy niemal wszyscy, a niektórzy z rekordową częstotliwością. Osobiście prawie w ogóle nie bywam zazdrosna, a jeśli nawet to tylko przez parę sekund, bo w zarodku potrafię zniszczyć jakąś zazdrosną myśl. Z resztą w moim rozumieniu - zazdrościć to przyznać, że czegoś bardzo pragnę, zapominając o zazdrości automatycznie mniej pragnę i mniej cierpię z braku. W związkach jakoś nigdy mi nie zależało, a jeśli już mi na kimś zależało, to nie było związku.
Widzę za to mnóstwo wybujałej, znacznie bardziej irracjonalnej niż racjonalnej, ale zawsze niszczącej zazdrości. Zastanawiam się czy w ogóle zazdrość może być racjonalna? Co najdziewniejsze, nie tylko zdrada budzi zazdrość, ale i zazdrość rodzi zdradę.
Pytanie: co robić gdy widzę, symptomy zdrady, a płomień zazdrości spala wszystkie inne myśli? Działać, szpiegować, za wszelką cenę starać się powstrzymać, zatrzymać, niedopuścić. Czy to ma sens? Czy to w ogóle miłość, jeśli zauważasz kogoś gdy ucieka, gdy jest zabierany, wtedy ogarnia cię szał złości?
Pytanie: do którego momentu zdrada jest wybaczalna?
Pytanie: czy ktokolwiek potrafi k o n t r o l o w a ć zdradę? Potrafisz znaleść tysiąc różnych argumentów dla kolejnej godziny wymieniania z tą drugą maili, smsów, kolejnego spotkania, ale wciąż twierdzisz, że to tylko poszerzanie horyzontów, błahostka. Nie doceniasz wrodzonej umiejętności racjonalizacji, nie słyszysz podświadomego glosu który zdradziłby twoje prawdziwe intencje.
Jeśli zapytać kogoś o zazdrość, powie że przesadna zazdrość jest zła, ale że odrobina zazdrości jest niezbędna w dobrym związku.
Uprzejmie proszę, zdefiniuj tą odrobinę.
Edward Munch, Zazdrość.
Munch, jego ukochana Dagny Juel i przyjaciel Stanisław Przybyszewski stanowili dziwny emocjonalny trójkąt (mężczyzna na obrazie to podobno Przybyszewski). O względy Dagny rywalizował także dramatopisarz August Strindberg, z którym Dagny miała krótki romans. Ostatecznie ona wybrała Przybyszewskiego, a Munch do swojej śmierci nie wyzwolił się spod jej uroku. Już w chwili ślubu z Dagny, Przybyszewski był związany z Martą Foerder, z którą miał trójkę dzieci. Marta Foerder popełniła samobójstwo będąc w ciąży z czwarym dzieckiem Stanisława. Przybyszewski romansował m.in. z żoną Jana Kasprowicza, miał dziecko z malarką Anielą Pająkówną. W 1900r Dagny opuściła męża. Wiązano ją z samobójstwem Stanisława Korab-Brozowskiego, który nie mógł się wywikłać z trójkąta tworzonego przez niego, Dagny i Stanisława Emeryka, który był jej kochankiem. Dagny została zastrzelona w 1901r przez Emeryka, który zaraz potem popełnił samobójstwo. (Dedykowane wielbicielom telenowel)
6 komentarzy:
Muszę przyznać, iż jestem zaskoczona Twoją zdolnością posługiwania się językiem polskim jesli chodzi o słowo pisane. Tak, wiedziałam, że potrafisz pisać ładnie, składnie i poprawnie pod względem gramatycznym i ortograficznym (czego niestety nie mogę powiedziec o sobie), ale chodzi mi o tom że piszesz bardzo d o j r z a l e ! Twoje poglądy na temat lojalności są niezwykle trafne i mogę się podpisać pod każdym Twoim słowem.
hahaha, alez Ci nasłodziłam :P
Ha, opłacało się siostrze pożyczyć 20 zł, przez tydzień myć podłogę, polerować porcelanę po pradziadkacg, wachlować za pomocą liści palmowych dnie i noce - bo teraz takie rzeczy pisze! ;)
przepraszam bardzo ale ja nic o tym nie wiem :P
Ale CBA już wie!
tak tak CBA, ABC, FBI, KGB, CIA, AI - sztuczna inteligencja, FIFA, UEFA, co jeszcze :P ??
Prześlij komentarz