Punkt 1 - Festyn
W Sz. w miniony weekend odbył się coroczny festyn. Festyn jest kluczowym wydarzeniem w kalendarzu imprez społeczno-kulturalnych Sz. i zarazem jest zjawiskiem kultowym. Jak to w czasie wiejskiego festynu, można tutaj zaznać przyjemności dla ciała (trunki wszelakie sprzedawane przez członków Caritasu - wszak piwo to organiczny niezbędnik dla każdego człowieka) oraz ducha (bogaty wybór atrakcji scenicznych - od pokazu tańców latynoamerykańskich, poprzez najmniej śmieszny kabaret świata, o-dziwo-wcale-nie-takie-żenujące dowcipy proboszcza o księżach po występ znanej i lubianej grupy muzycznej "Krupnioki" - w tym miejscu warto zaopatrzyć się w kolejne piwo, albowiem tylko ono uczyni twórczość tej kapeli w miarę strawną dla narządu ślimakowego ucha; piwo można/należy zamienić na wiśniówkę).
(proszę zwrócić uwagę na spodenki młodej niewiasty)
- ze specjalną dedykacją dla tego-kogoś-kto-dobrze-wie-kim-jest (nie chcę tutaj publicznie ujawniać predylekcji tejże osoby do wzniosłych dzieł amerykańskiej popkultury, w niektórych kręgach - czytaj: poza grupą społeczną 13-latek - uznawanych za kompromitujące)
Punkt 2: trochę zielska czyli testowanie obiektywów
Punkt 4: album Tomciowo-Maćkowy
temu potem w paszczęce niejedna mucha bryka
(przysłowie staroegipskie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz