niedziela, 17 stycznia 2010

Wybitny rocznik.


PS. Dotarły do mnie głosy, że są takie jednostki na naszym globie, które regularnie oglądają mojego bloga i są zawiedzione brakiem wpisów. Fakt ten bardzo mnie cieszy i nie mniej - zaskakuje. Także pragnę przeprosić za ostatnią postową posuchę, spowodowaną uogólnionym brakiem czasu i kumulacją zaliczeń na studiach, a także tym, że przed udaniem się na emigrację chciałam jeszcze wystrzelać do końca cz-b filmy by trochę pościemniać przed wyjazdem. Także większość codziennych kadrów trafia na film. Ale, ale - może, może - o ile efekty wywoływania i robienia odbitek będą w miarę znośne, coś się pojawi na blogu. A także - o ile znajdę na to czas w rozgardiaszu i chaosie sesyjno-przedwyjazdowym. Oraz - o ile odczynniki chemiczne nie uległy starczej degeneracji (gdyż niestety nie są w nieprzepuszczalnych dla światła harmonijkowych butelkach, jak to być powinno, tylko w butelkach po nałęczowiance. Ale za to w schowku pod schodami, który jest idealnym siedliskiem dla chemii ciemniowej, jak powszechnie wiadomo ;).

Pozdrawiam czytelników stałych, przygodnych i tych pośrednich,
dM

Brak komentarzy: