skip to main | skip to sidebar

Najzawrotniejsze pułapy naszych wizji

sobota, 24 października 2009

Zaś Zabrze...

All winter we got carried away
Over on the rooftops, let's get married
All summer we just hurried
So come over, just be patient and don't worry
(Coldplay-Death And All His Friends)
Autor: dziewczyna Mallory'ego o 16:50

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ►  2012 (1)
    • ►  lipca (1)
  • ►  2011 (17)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (7)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2010 (132)
    • ►  października (10)
    • ►  września (4)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (16)
    • ►  marca (38)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (19)
  • ▼  2009 (117)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (16)
    • ▼  października (14)
      • Actually...
      • Soooo scared!
      • Wiecz(wt)orek
      • An10a
      • Kiedyś
      • Zaś Zabrze...
      • Ucząc się periodontologii
      • Ogród Luizy
      • 2 piosenki, 1 tytuł
      • How To Break Up in 64 easy steps
      • Ostatni podmuch jesieni
      • Zdaję się na Ciebie, o ile... ;)
      • Feeling kind of lazy
      • Jesienna Babia
    • ►  września (9)
    • ►  sierpnia (12)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (8)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2008 (51)
    • ►  grudnia (15)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (5)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (6)
    • ►  lipca (14)

Zapraszam

  • moje Camino de Santiago