Studenci stomatologii trzeciego roku pewnej śląskiej uczelni medycznej (nikt nie wie, o którą chodzi;P) mają niezwykłą przyjemność pisać w tym tygodniu zaliczenie z receptury, czyli pisania recept. Oto, jakie zalecenia otrzymałam od pewnego bardzo pilnego studenta, który jak widać porządnie przyłożył się do zgłębiania tego zagadnienia:
Spiritus 400,0
Aq. dest. ad 1000,0
M. f. solutio
S: Doustnie po farmie
czyli w tłumaczeniu na polski:
Weź
Spirytus 400g
Woda destylowana do 1000g
Zmieszaj, zrób roztwór
Sposób użycia: jak wyżej
Cóż, lekarskim zaleceniom nie można się sprzeciwiać ;)
* * *
-Jak zdam farmę, to porzucam rzutkami w zdjęcie prof. Iksa.
-Ja jeśli zdam, to skoczę na bungee. Albo ze spadochronem. W każdym bądź razie - z czegoś skoczę.
-Może z dachu...
1 komentarz:
Ojej a zdradzisz mi jak zachorować na to coś, żeby takie recepty dostawać? :>
Taką receptę dostać na egzamie z TPL to by było piękne :D wynik z egzaminu w jej perspektywie jest w zasadzie nie ważny :> Jedynie D.S. się zmienia :D
Prześlij komentarz