Nie wiem. Nie rozumiem. To właśnie robię ostatnio przez większość czasu (przez resztę śpię). Im więcej wydaje mi się, że wiem, tym mniej rozumiem. Nie jest tak fajnie wiedzieć ogrom rzeczy, których się nie rozumie, choć tak bardzo by się chciało. To tak, jakby wchodzić we mgle pod górę, której szczytu nie widać. Idzie się, idzie, mgła powoli rozrzedza się. Okazuje się, że to co wydawało się być względnym pagórkiem okazuje się mieć rozmiary Mount Everestu. A jest się w trampkach. Dziurawych w dodatku. A przydałby się sprzęt alpinistyczny. I cierpliwość.
Autorka: Anna Spałek Młynarczyk (świetna artystka i niezwykły człowiek)czwartek, 25 grudnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
podoba mi się ten obraz :)
Prześlij komentarz