niedziela, 6 grudnia 2009

-Przywiozę ci zupę.
-Nie trzeba, jadłam już obiad.
-Przywiozę ci, zjesz sobie na kolację. Ile przywieźć, litr?
-Naprawdę nie trzeba... nie mam ochoty na zupę.
-Ale pyszna, świeżutka. To co, litr?
-No to jedną porcję... zjem na kolację najwyżej.
-Przywiozę litr, będziesz mieć jutro na obiad.
-Ale na jutro już mam zupę.
-Dobrze, w takim razie przywiozę litr.

Zdjęcie sprzed niemal roku, ale pasuje tematycznie do zupy.

PS. Zupa była dobra. Zjedzono cały litr.

Brak komentarzy: