sobota, 20 marca 2010

Kozetka w wiedeńskim domu Freuda. Raczej nie wygląda na wygodną i sprzyjającą psychoanalizie.

PS. Na moim dysku gromadzi się nieproporcjonalnie dużo rawów w stosunku do ilości wolnego czasu, możliwego do wykorzystania na ich obróbkę. Ale wkrótce postaram się nadrobić zaległości z update'owaniem bloga. Cierpliwości ;)

Brak komentarzy: