Tuesday from Bart Pogoda on Vimeo.
vs
Dla wypełnienia luki w umieszczaniu zdjęć.
Już miałam napisać posta, że do czasu powrotu na łono ojczyzny nie pojawi się ani jedna fotka, gdyż brak miejsca na dysku C uniemożliwia jakąkolwiek interwencję w zdjęcia, ale... udało się :) PS działa jako tako i mam już mniejsze podejrzenia, że Vista swoją prędkością działania chce uczynić ze mnie mistrza stoików (przy opcji, że zachowam pełen spokój i wyćwiczę anielską cierpliwość) tudzież mordercę laptopów (przy opcji, że dokonam powolnego i drastycznego mordu laptopa za pomocą tępego noża mej współlokatorki, a następnie sprofanuję jego zwłoki zrzucając je bez grama szacunku z 8 piętra akademika).
Z powodu braku czasu na zgrywanie/przeglądanie/obróbkę zdjęć up-date'y blogowe są żenująco wprost rzadko, nad czym bardzo ubolewam. Dopada mnie jakaś przedziwna niemoc na etapie zrzucanie na dysk/obróbka. Zauważam u siebie postępujący photoshopowstręt, który najpewniej wynika z faktu, że mój laptop przeżywa kryzys (mocno przyspieszonego z niewiadomych przyczyn) wieku periemerytalnego, charakteryzujący się spowolnieniem psycho-ruchowym, samoistnym zapadaniem w letarg w połowie obróbki zdjęcia, przegrzewaniem się w 5 minut po włączeniu i ogólnym buntem egzystencjalnym połączonym z brakiem kooperacji z użytkownikiem, co wybitnie nie sprzyja dziubdzianiu przy fotach.